Radio Białystok | Gość | Wojciech Kuźmicki - z-ca dyrektora ds. ekonomiczno-finansowych Podlaskiego NFZ
Narodowy Fundusz Zdrowia opłaca w ramach specustawy m.in. transport sanitarny, gotowość leczenia chorych, izolatoria, robienie testów, teleporady, będzie organizowane też coś takiego, jak hotel dla medyka - wymienia Wojciech Kuźmicki.
Jednoimienne szpitale zakaźne, izolatoria, testy na obecność koronawirusa czy transport zakażonych. Między innymi na to płyną dodatkowe pieniądze do naszego regionu z budżetu państwa. Na ten temat z zastępcą dyrektora ds. ekonomiczno-finansowych Podlaskiego NFZ Wojciechem Kuźmickim rozmawia Renata Reda
Renata Reda: Jak wygląda wsparcie budżetu państwa w walce z COVID-19 dla podlaskich placówek medycznych, ile jest dodatkowych pieniędzy dla NFZ?
Wojciech Kuźmicki: Te środki w chwili obecnej wynoszą lekko ponad 11 mln zł. One już były zwiększane kilka razy. Jeżeli coraz więcej świadczeń finansujemy, jeżeli coraz więcej podmiotów realizuje te świadczenia, to oczywiście zapotrzebowanie na te środki jest większe. W ślad za tym zapotrzebowaniem ta kwota jest nam dopisywana do planu i ona rośnie. Na ten moment jest to 11 mln zł.
W tej chwili rozliczamy marzec, niektórzy też zaczynają rozliczać początek kwietnia, bo są takie możliwości, żeby nie było zatorów płatniczych. Najważniejsze jest to rozwiązanie, że po pierwsze płacimy szybko - w ciągu pięciu dni, jeżeli jest potrzeba, to możemy płacić za okresy cząstkowe 4 razy w miesiącu i trzecia rzecz - te podmioty, które realizują świadczenia w zakresie COVID również mają jak gdyby dodatkowe finansowanie, jest to finansowanie większe.
Jeżeli chodzi o te umowy, które mamy zawarte jako podlaski oddział, to one są finansowane co najmniej na takim samym poziomie, jak było to dotychczas. Nawet można powiedzieć, że jeżeli chodzi o tzw. ryczałt szpitalny, to myśmy go przeliczyli do końca marca i w sumie na ten cel przeznaczyliśmy 28 milionów złotych więcej, czyli te ryczałty podstawowe szpitalne też wzrosły i środki już zostały przekazane z wyrównaniem od stycznia.
Za jakie zadania płacicie, których przed epidemią nie było?
Jest ich bardzo dużo. W miarę potrzeb ich przybywa. Na przykład opłata ryczałtowa za gotowość do zrealizowania transportu sanitarnego, płacimy również za przewożenie pacjentów, nie tylko za gotowość. Mamy tak zwany szpital jednoimienny w Łomży i jeszcze do tego doszedł szpital MSWiA, to te szpitale mają też możliwość finansowania i Szpital Wojewódzki w Łomży został rozliczony z tego tytułu za tak zwaną gotowość.
Ten szpital zajmuje się można powiedzieć leczeniem tylko osób chorych lub podejrzanych w zakresie COVID-19, to musi utrzymywać gotowość, bez względu na to ilu tam jest pacjentów i my taki ryczałt przekazaliśmy. To jest ryczałt właśnie finansowany z budżetu państwa w ramach specustawy, ale on jest na poziomie dotychczasowej realizacji ryczałtu ze stycznia - lutego, tego co płaciliśmy, czyli utrzymanie poziomu finansowania z umowy, którą mieliśmy, tą umowę też opłaciliśmy, czyli dodatkowy jakby zastrzyk.
Łomżyński szpital ma jakby podwójne finansowanie za marzec?
Tak, ponieważ jeszcze w marcu realizował umowę, a więc myśmy ryczałt normalnie zapłacili za gotowość z wyrównaniem, a jeszcze otrzymuje dodatkowe środki z tytułu realizowania świadczeń z opieki COVID-19, w tym ryczałt za gotowość.
A w przypadku szpitala MSWiA, jak będzie płatność ze strony NFZ wyglądać?
W tej chwili rozliczamy marzec, w marcu szpital nie był funkcjonalnie szpitalem jednoimiennym, był wpisany na listę, ale dopiero po Wielkanocy zaczął tak funkcjonować. Jak będziemy rozliczać kwiecień, to też to w ten sposób zostanie rozliczone.
Ryczałt i dodatkowo za gotowość?
Plus za te świadczenia, które zrealizuje na rzecz konkretnych pacjentów, bo płacimy jeszcze za łóżka, za respiratory dodatkowo, za testy. Jeżeli chodzi o produkty takie, które Narodowy Fundusz Zdrowia opłaca w ramach tej ustawy, to może wymienię, to jest właśnie transport sanitarny, gotowość leczenia chorych, ale również tzw. izolatoria, robienie testów czy się jest nosicielem tego wirusa, teleporady dość szeroko też są finansowane, będzie organizowane coś takiego jak hotel dla medyka, żeby taka możliwość była, jeżeli jest taka potrzeba oczywiście, już pierwsze działania są podejmowane. Sytuacja się rozwija i te produkty są dostosowywane. Już bodajże cztery czy pięć zmian było zarządzeń prezesa, gdzie kolejne produkty były dodawane po to, żeby była dostępność i żeby była też jasność co do finansowania świadczeń.
Jakie kwoty NFZ płaci za stworzenie jednego miejsca w izolatorium czy za zrobienie jednego testu na obecność koronawirusa? Pytam o to, bo dyrektorzy szpitali skarżą się, że wycena za test ze strony NFZ jest za niska w porównaniu do tego, jakiej kwoty żądają laboratoria, w przypadku izolatorium także za jeden pokój, to co płaci NFZ jest za niską kwotą przy tym, jak trzeba i firmy sprzątające zatrudnić, i zapewnić obsługę medyczną takiej placówce.
Ceny wynikają z zarządzenia prezesa i są w całym kraju takie same. Jeżeli chodzi o testy na obecność wirusa, to tutaj mamy w cenniku dwie kwoty. Pierwsza kwota to jest 400 zł za taki test i jest to koszt wykonania testu metodą RT-PCR, tak fachowo ta metoda się nazywa. Druga kwota jest to 200 zł, czyli połowę mniej, ale jest to z wyłączeniem kosztów odczynników, być może koszt odczynników jest finansowany z innych źródeł.
Jeżeli chodzi o izolatoria, to jest to kwota 125 zł, kwota taka sama w całym kraju, oczywiście są sygnały, że tak kwota mogła być wyższa. Z mojego rozeznania wynika, że funkcjonują hotele, realizują tę usługę na rzecz szpitala w postaci izolatoriów, mówię ogólnie w Polsce, ale w województwie podlaskim również.
Też trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że dzisiaj rynek usług hotelowych, można powiedzieć stoi w miejscu, a tutaj jest pewna możliwość realizowania tego izolatorium i jest to też możliwość przychodów. Oczywiście jeżeli w ramach izolatorium będzie jedna, dwie czy trzy osoby, no to rzeczywiście tu jest pewien problem, natomiast jeżeli to będzie osób 10, 20 czy więcej, wtedy jest większy dochód i łatwiej organizować opiekę, czy warunki stwarzać dla tych pacjentów w ramach izolatorium.
Z góry nikt nie jest w stanie przewidzieć ilu tych pacjentów będzie, zresztą województwo podlaskie też na początku należało do tych, które długo nie miało żadnego przypadku, później należało do tych, które miały najmniej, natomiast teraz, jeśli to się przelicza na 100 tys. mieszkańców jesteśmy chyba na czwartej pozycji w kraju. Jeżeli powstaje jakieś ognisko w jakimś miejscu, to nagle te potrzeby się pojawiają, są takie obszary na terenie naszego województwa, gdzie tych jest zakażeń więcej, ale i gdzie w ogóle nie ma. W powiecie sejneńskim nie stwierdzono żadnego nosiciela koronawirusa.
Czy Podlaski NFZ już płacił za stworzenie izolatorium?
To się rozwija, ponieważ zasada jest taka, że my płacimy po miesiącu, także na razie jeszcze takiego rozliczenia nie było. Wiemy też, że izolatoria to też jest, jeżeli chodzi o ich powstawanie, to są właśnie najbliższe dni, te które miały miejsce trochę przed świętami, to dopiero one jakby powstawały i jeszcze nie było okazji za nie się rozliczać. Na razie, jeżeli chodzi o finansowanie izolatoriów, nie jest to jakaś duża potrzeba i pieniądze za tym idą dość wolno. Jeżeli to się rozwinie, jeżeli chodzi o umieszczanie tam pacjentów, przynajmniej w naszym województwie na tym etapie, z dnia na dzień ta sytuacja może oczywiście się zmienić, oby nie, oby nie było takich potrzeb.