Radio Białystok | Gość | Wojciech Borzuchowski [wideo] - dyrektor białostockiego oddziału GDDKiA
"Jesteśmy świadomi, że każde przedsięwzięcie, które jest realizowane w terenie cennym przyrodniczo, niesie ze sobą pewne określone trudności, natomiast są one możliwe do pokonania" - mówi Wojciech Borzuchowski.
Znowu zmiany w przebiegu trasy S 19. Wraca stary pomysł. O tym z dyrektorem białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Wojciechem Borzuchowskim rozmawia Lech Pilarski.
Lech Pilarski: Wracamy do starego, jeszcze trasy nie zbudowaliśmy, a już zmieniamy.
Wojciech Borzuchowski: Chyba dobrze, że wracamy, bo rozwiązanie po starodrożu wydaje się przede wszystkim najbardziej racjonalne, logiczne, pewnie ekonomiczne, pewnie też ekologiczne. Ponieważ krótszy odcinek o około 40 km, przypomnę że pierwotne założenia i badanie czterech korytarzy obejmowało tak zwane odległe, dalekie obejście całej Puszczy Knyszyńskiej i jeździliśmy do Sokółki przez Knyszyn, Korycin, Janów - straszne koło. Raczej nikt by tego nie zrozumiał, a potomni by dopytywali o nas często. Natomiast myślę, że rozwiązanie dobre, na pewno trudne środowiskowo.
Bo przecież przy tej trasie rozlokowane są rezerwaty na przykład, to jak zamierzacie pokonać te utrudnienia ekologiczne?
My jesteśmy świadomi, że każde przedsięwzięcie, które jest realizowane w terenie zainwestowanym, czy też w terenie cennym przyrodniczo niesie ze sobą pewne określone trudności, natomiast są one możliwe do pokonania, ponieważ zastosowanie wszelkich możliwych środków ochrony środowiska w szeroko pojętym tego słowa znaczeniu, powoduje że jesteśmy dobrej myśli, że to zostanie wykonane w sposób z założonym planem czyli do roku 2025. Dlatego 25, pierwotnie zakładaliśmy, że może będzie 24 - ponieważ zachodzi konieczność pewnych korekt, właśnie ze względów środowiskowych i trzeba tam na pewnym etapie jeszcze dodatkowo zrobić fragment koncepcji programowej.
Jeśli by można prosić o przybliżenie tejże trasy, czyli to pójdzie tak jak teraz do tej drogi zbudowanej w stronę Wasilkowa, tej nowej drogi czy po starodrożu, to rzeczywiście przez Białystok, przez Wasilków czyli z obwodnicą Wasilkowa i dopiero do Czarnej i dalej?
Począwszy od węzła Białystok Zachód - węzeł na przecięciu planowanej 19 z istniejącą ósemką w okolicach Choroszczy do Dobrzyniewa, w Dobrzyniewie węzeł, równoległe w kierunku do Sochoni, czyli równoległy do istniejącej trasy numer 8, dobudowanie drugiej jezdni obwodnicy Wasilkowa no i dalej orientacyjnie ze starodrożem i z obejściami miejscowości aż do Kuźnicy. Zupełnie nowy przebieg, aczkolwiek trzymający się tego korytarza.
Czyli będziemy się przygotowywali na ten wariant. Jakie są szanse, że znowu nie zmienimy decyzji?
Myślę, że zmian już nie będzie, ponieważ 8 października została podpisana decyzja KOPI GDDKiA oddziału warszawskiego, która określiła w sposób jednoznaczny przebieg korytarza. Przy tej okazji podkreślę, że według mnie najistotniejszą kwestią w całej sprawie jest to, że ten odcinek od węzła Białystok zachód - Dobrzyniewo i Sochonie, zwany też przez niektórych potocznie "bliską północną obwodnicą Białegostoku" ma niemałe, żeby nie powiedzieć kluczowe znaczenie dla miasta, ponieważ będzie on oznaczał zakończenie ogromnej uciążliwości polegającej na wyprowadzeniu ciężkiego ruchu tirów poza miasto Białystok. Wydaje się, że to jest tutaj dla miasta szczególna sprawa i wielkie ułatwienie.
Czyli oczekuje pan, że nie będziemy sprzeciwiali się, że pozwolimy na realizację tego wariantu, właśnie ze względu na wyprowadzenie ciężarówek?
Może nie tylko, dlatego że wiele jest jakby kryteriów środowiskowych mających wpływ na realizację takich przedsięwzięć. My w trakcie tego procesu, w tym również udziału społeczeństwa, ocen przyrodniczych dokonujemy wszelkich czynności tak, by rozwiązanie było optymalne i w sposób jak najlepszy chroniło środowisko, w tym przede wszystkim ludzi.
To o czym pan przed chwilą mówił oznacza, że droga będzie prowadziła do Kuźnicy, ale cały czas mamy do pokonania ten odcinek drogi pomiędzy Augustowem a Białymstokiem, czyli dawna DK8. Jak tutaj ta kwestia zostanie rozwiązana?
Zasadniczo to kluczową sprawą, w sensie przebiegu układu północnego dróg ekspresowych, na północ od Białegostoku, była kwestia rozstrzygnięcia tego wariantu po starodrożu, co stało się faktem. W tej chwili jest procedowany przebieg czterech korytarzy trasy S16, między Knyszynem a Ełkiem i pojawiają się głosy również o DK8 na północ, czyli do Augustowa. Jesteśmy zobowiązani do badania korytarza tego pierwotnego, czyli Knyszyn - Ełk, ale nie ukrywam, że czynimy starania, by uzyskać zgodę na badanie również korytarza tego północnego po tzw. starodrożu drogi krajowej nr 8.
Wystarczy spojrzeć na mapę województwa podlaskiego - "ósemka" to można powiedzieć kręgosłup województwa. Północna droga przez sam środek regionu, bardzo istotna co do znaczenia, a poza tym ruch ciężki przede wszystkim zmierza do Budziska i ona byłaby krótsza. Wyobrażam sobie taką sytuację, że gdybym się znalazł w Knyszynie i był kierowcą tira, i miałbym jechać do Korycina starym wariantem w przekroju tym 2+1, mimo że zakładana jest droga ekspresowa do Ełku i obchodząca Ełk od zachodu, raczej kierowałbym się w kierunku Augustowa. Jeżeli to by zostało poszerzone w zakresie możliwości badań - wydaje mi się, że ten wariant miałby duże szanse, tym bardziej, że na przebiegu Knyszyn - Ełk znajdujemy dość duże problemy właśnie środowiskowe.
De facto S16 rozwiązuje problemy Mazur i Warmii, natomiast to S8 pomiędzy Białymstokiem a Augustowem rozwiązuje nasze problemy, województwa podlaskiego.
Zdecydowanie tak. Praktycznie cała północna część, Suwalszczyzna i połączenie ze stolicą regionu jaką jest Białystok, to jest DK8. S16 to jest praktycznie trasa, która jest drogą do Ełku, z punktu widzenia naszego regionu praktycznie połączenie Grajewa z Białymstokiem i Mońki.
Najważniejsze żeby się udało doprowadzić do realizacji starych wariantów, ale to trzeba było 30 lat, żebyśmy się nauczyli, że stare było dobre?
Na pewno ważna jest świadomość, ale przede wszystkim rozsądek. Gdy zostałem dyrektorem i przyjrzałem się mapie prognozowanego układu drogowego, kilka rzeczy od razu ukłuło w oczy i nie ukrywam, że ta świadomość powoduje, że próbujemy analizować to, żeby to było optymalne. Czasami mówię żartobliwie, że i tak będą nas pytać, tylko dlaczego tak często.
Wracając jeszcze do S19 - na jakim etapie są te odcinki tutaj - zachodnia obwodnica Białegostoku w stronę Siemiatycz?
Pierwszy odcinek, na który planujemy przetarg jeszcze w grudniu tego roku, to jest węzeł Białystok zachód, czyli przecięcie "19" z "8", z odejściem do Dobrzyniewa bez węzła, następnie planujemy odcinki południowe, czyli tutaj styczeń i luty, pierwszy kwartał przyszłego roku na południe, natomiast w części północnej sytuacja wygląda tak, że odcinek Kuźnica - Sokółka oczekujemy na decyzję środowiskową, wniosek został złożony w czerwcu tego roku, z kolei tutaj po rozstrzygnięciu tego przebiegu starodroża, czyli od Sokółki do Dobrzyniewa poprzez Sochonie, będziemy chcieli złożyć wniosek w styczniu przyszłego roku tak, żeby za około rok było możliwe ogłoszenie przetargu w systemie projektuj i buduj.
I wtedy w 2025 mamy drogę?
Wszystko by na to wskazywało.