Radio Białystok | Gość | Tadeusz Truskolaski i Artur Kosicki [wideo] - prezydent Białegostoku i marszałek województwa podlaskiego
Są dwie strony sporu. Każda uważa, że ma rację. Chodzi o organizację Pikniku Rodzinnego w dniu Marszu Równości.
Rozmowa Artura Kosickiego i Tadeusza Truskolaskiego w naszym studiu była ich pierwszą o Pikniku Rodzinnym w Białymstoku. Przyznali to marszałek województwa podlaskiego i prezydent Białegostoku.
Marszałek Kosicki chciał, aby organizowany przez niego piknik odbył się 20 lipca na placu przed białostocką katedrą. Złożył taki wniosek do białostockiego magistratu. Jednak, jak podkreślał prezydent Truskolaski, wniosek nie będzie podlegał rozpatrywaniu, dlatego że nie spełnia wymogów formalnych.
Prezydent wyjaśniał, że w tym miejscu jest pas drogowy i - jak zaznaczył - jest zasada o szczególnym wykorzystaniu dróg i pasów drogowych i wniosek musiałby być złożony na minimum 30 dni przed planowanym wydarzeniem, a wniosek marszałka wpłynął do urzędu 2 lipca. Dodatkowo na ten dzień planowany jest Marsz Równości, którego trasa biegnie przez ten plac.
Marszałek województwa podlaskiego nie zgadza się z taką interpretacją przepisów. Jak zaznaczył na naszej antenie, jeżeli prezydent traktuje piknik jako zgromadzenie, to w ustawie o zgromadzeniach jest mowa o tym, że jej przepisów nie stosuje się do zgromadzeń organizowanych przez organy władzy publicznej. Dodał ponadto, że ma dowody na to, że prezydent pozwalał na imprezy, które zostały zgłoszone w terminie krótszym niż wymagane 30 dni.
Artur Kosicki powiedział, że nie sądził, iż z takiego powodu jak piknik rodzinny będzie w Białymstoku problem. Stwierdził, że prezydent nie traktuje wszystkich równo.
- Pan wywodzi się ze środowiska bardzo prostego. Pan spotyka się z panem Rabiejem, panem Biedroniem, z panem Trzaskowskim. To jest pana środowisko i pan nie wszystkich równo traktuje.
Z kolei prezydent Truskolaski zaznaczył, że marszałek próbował zrobić "nieudolną prowokację". Jak podkreślił, Marsz Równości zyskał międzynarodowy rozgłos właśnie dzięki działaniom Artura Kosickiego.
- A ja powiem panu tak. Osiągnął pan jeden cel. Dostanie pan myślę, że jakiś medal a może dyplom od organizatorów Marszu Równości, dlatego że nagłośnił go pan w sposób nieprawdopodobny. Oprócz tego, że zainteresowały się media lokalne – to normalne, media krajowe, to zapowiedziało się już CNN z Londynu.
.@artur_kosicki do @TTruskolaski: Spotyka się Pan z Panem @PawelRabiej
— Radio Białystok (@radiobialystok) 12 lipca 2019
@RobertBiedron
@trzaskowski_ - to jest Pana środowisko. @TTruskolaski A Pan, myślę, że dostanie medal od organizatorów #MarszRówności. Nagłośnił go Pan w sposób nieprawdopodobny. pic.twitter.com/U7jz0O9S5N
Marszałek zarzucił prezydentowi, że naraża mieszkańców na niebezpieczeństwo.
- Organ może rozwiązać taki marsz albo może jemu zapobiec, jeżeli zagraża on bezpieczeństwu lub życiu. Pan prezydent ewidentnie naraża bezpieczeństwo i życie naszych mieszkańców. W mojej ocenie, mam prawo do mojej oceny.
Tadeusz Truskolaski odpowiedział, że jest to pomówienie.
- Panie marszałku, to się nagrywa. Będę prosił o te materiały. To jest pomówienie. Mało tego, jest to oskarżenie publiczne.
.@TTruskolaski o #MarszRówności: "Stosowałem się zgodnie z literą prawa. Gdyby nie awantury, być może ten marsz nie miałby żadnego echa."@artur_kosicki: "Pan prezydent ewidentnie naraża bezpieczeństwo i życie naszych mieszkańców".@TTruskolaski: "To jest pomówienie!" pic.twitter.com/ZFe6rhYMdv
— Radio Białystok (@radiobialystok) 12 lipca 2019
Prezydent Truskolaski, pytany, co sądzi na temat Marszu Równości np. w Gdańsku, stwierdził, że są to "ekscesy, które szkodzą wszystkim".
- A najbardziej szkodzą organizatorom. Dlatego że jeżeli chce się walczyć o równość, uważa się, że się jest dyskryminowanym, to nie można dyskryminować i atakować innych. To jest absolutnie poza wszelką dyskusją. Albo to była prowokacja, albo to była głupota.
Zdaniem marszałka Kosickiego takiego marszu w ogóle w Białymstoku powinno nie być.
- Uważam, że w naszym mieście ten marsz nie powinien się odbyć. Są przesłanki do tego - w mojej ocenie przesłanki prawne - że może to zagrażać zdrowiu lub życiu naszych mieszkańców. Nie powinniśmy do tego dopuścić. Chrześcijaninem się jest, a nie się bywa i tu też trzeba podchodzić do sprawy trochę ze swoim sumieniem.
.@artur_kosicki Uważam, że #MarszRówności nie powinien być organizowany w #Białystok To jest prowokowanie mieszkańców
— Radio Białystok (@radiobialystok) 12 lipca 2019
.@TTruskolaski potępiam takie wydarzenia jak podczas #MarszRówności w #Gdańsk. To są ekscesy, szkodzą organizatorom i wszystkim
— Radio Białystok (@radiobialystok) 12 lipca 2019
Prezydent Białegostoku poinformował, że powołano sztab kryzysowy a nad bezpieczeństwem 20 lipca będzie czuwała policja. Do czwartku (11.07) zgłoszono 38 manifestacji zgodnie z prawem, które mogą się odbyć - powiedział Tadeusz Truskolaski.
- Natomiast gdyby nie było tego nagłośnienia, to być może ten marsz byłby spokojny. Ponieważ jest akcja, jest reakcja. Jeżeli ktoś, tak jak pan marszałek powinien łagodzić nastroje, je podgrzewa, to mamy tego efekt - mówi prezydent.
- Pan prezydent już dawno podgrzał, rejestrując ten marsz - odpowiedział Artur Kosicki.
- W mojej ocenie mógł pan nie zarejestrować marszu. (...) Nie wykluczam żadnych kroków prawnych, bo jako organ władzy publicznej też mam swoje uprawnienia (...) Trzeba stanąć w obronie mieszkańców Białegostoku - zaznaczył marszałek.
.@TTruskolaski o #MarszRówności: "Gdyby nie było tego nagłośnienia, być może ten marsz byłby spokojny".@artur_kosicki: "Nie wykluczam żadnych kroków prawnych, bo jako organ władzy publicznej też mam swoje uprawnienia (...) Trzeba stanąć w obronie mieszkańców Białegostoku" pic.twitter.com/PMZ2fRK3M0
— Radio Białystok (@radiobialystok) 12 lipca 2019
Na 20 lipca, czyli na ten sam dzień co Marsz Równości, zgłoszono w Białymstoku około 50 wydarzeń. Część z nich koliduje z trasą przemarszu, ale w związku z tym, że organizatorzy marszu pierwsi złożyli wniosek, to pozostali - zgodnie z prawem - jeżeli chcą, aby ich akcje się odbyły, muszą zmienić miejsce.
- W ostatnich dniach głośno było o tym, czy się odbędzie piknik rodzinny, czy nie. Chcę oficjalnie poinformować, że 20 lipca w godzinach między 14:00 a 20:00 na dziedzińcu Pałacu Branickich odbędzie się Piknik Rodzinny" - powiedział w czwartek (11.07) na specjalnie zwołanej konferencji prasowej Artur Kosicki. Jak podkreślił, będzie on alternatywą dla Marszu Równości. który tego dnia ma przejść ulicami miasta.
Piknik Rodzinny w Białymstoku - 20 lipca, ale nie na trasie Marszu Równości
Marsz od początku wzbudzał kontrowersje i sprzeciw środowisk katolickich i prawicowych.
Transmisja rozmowy na FB: