Radio Białystok | Gość | Bogusław Dębski - przewodniczący sejmiku województwa podlaskiego
"Nikt nie ukrywa, w szczególności partie polityczne, że chcą mieć przełożenie na władze regionalne, na sejmik. I to nam na pewno nie pomaga" - mówi nowy przewodniczący sejmiku.
Samorządowiec kilku kadencji, w przeszłości m.in. wicemarszałek województwa Bogusław Dębski został nowym przewodniczącym sejmiku województwa podlaskiego. Był kandydatem większościowego klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości. Zastąpił na stanowisku odwołanego przed miesiącem Karola Pileckiego z Koalicji Obywatelskiej. Z nowym przewodniczącym sejmiku rozmawia Renata Reda.
Renata Reda: Ma pan bogaty życiorys: działacz związkowy, polityk, samorządowiec, działacz Solidarności za organizację strajku w zakładzie pracy w stanie wojennym skazany na więzienie, białostocki radny, wiceprezydent miasta, od wielu lat radny sejmiku, sprawował urząd wicemarszałka, teraz kolejne wyzwanie - funkcja przewodniczącego sejmiku. Jakim przewodniczącym chce pan być?
Bogusław Dębski: Mam zadanie przede wszystkim właściwie kierować pracą sejmiku, czyli uwzględniać też i głosy opozycji, dać im możliwość wypowiedzi. Oczywiście nie prowadzić do jakiejś destrukcji, zapewnić stabilizację, więc w tym wypadku możliwość kierowania tym gronem, ale też i stworzyć pewien komfort dla zarządu, oczywiście stwarzając też możliwość dla wszystkich - kontroli tego zarządu.
Zwłaszcza w kontekście zbliżających się wyborów, tutaj pana rola będzie bardzo duża.
Jest to bardzo duża trudność, bo jesteśmy w pewnym kontekście, nikt nie ukrywa, w szczególności partie polityczne, że chcą mieć przełożenie na władze regionalne, na sejmik. I to nam na pewno nie pomaga, w szczególności w tak trudnym roku wyborczym, jaki jest w tej chwili i musimy jakoś to przeżyć, tak żebyśmy mieli możliwość ze sobą współpracować, wszyscy radni, bo w końcu tak jak przypomniałem wczoraj na sesji - powinniśmy wypełniać tę wolę wyborców, no i to ślubowanie, które żeśmy wszyscy złożyli pracy na rzecz województwa podlaskiego.
Opozycyjni radni zarzucają większościowemu klubowi Zjednoczonej Prawicy, że nie tylko w zarządzie województwa, ale w też w prezydium sejmiku brak jest przedstawicieli pochodzących z Suwalszczyzny, bo prezydium zdominowały osoby - Zambrów, Wysokie Mazowieckie, pan wprawdzie z Białegostoku, ale jako dyrektor szpitala pracuje pan w Zambrowie. Czy będzie pan w stanie zagwarantować interesy mieszkańców wszystkich części województwa?
Jak pani wspomniała, byłem wicemarszałkiem i mam kontakty właśnie z Suwałkami i nie tylko. Ja nie łączę tej działalności swojej zawodowej zarządzania szpitalem z funkcją właśnie w sejmiku, jest to dla mnie swego rodzaju obciążenie, na przykład jeżeli chodzi o teraz konkurs, ale nie tylko, w Łomży na dyrektora szpitala - nie chce się w to angażować, żeby nie być posądzonym o stronniczość, że to jest kolizja interesów, więc myślę że sobie z tym poradzę.
Zresztą życzliwie podchodziłem chociażby do budowy tego lotniska biznesowego pod Suwałkami, jestem za pomocą dla tamtego samorządu. Oczywiście od dawna podkreślam, że współpraca samorządów między sobą jest rzeczą naturalną i pożądaną, natomiast powinna być to relacja w obie strony, czyli jak będzie potrzebna pomoc na przykład ze strony miasta Suwałki czy miasta Białystok dla samorządu województwa, ta pomoc też powinna być udzielona, ona powinna być właściwie argumentowana, abyśmy mieli właśnie na względzie tą celowość.
Wieczorne głosowanie nad kandydaturą przedstawiciela sejmiku do rady nadzorczej Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska wzbudziło sporo emocji i sporo cierpkich słów wywołało ze strony opozycji. W grę wchodziła dieta. Oczywiście wygrał kandydat Zjednoczonej Prawicy, która miała większość.
Na pewno dieta jest sprawą taką, która miała wpływ na to, dlatego że ona jest porównywalna z dietą radnego sejmiku, natomiast sejmik musi mieć, a w zasadzie zarząd - poprzez tego radnego - wgląd w sprawy Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Bo mówimy dzisiaj tak, a za chwilę może - mam nadzieję, że nie - ale na przykład władza centralna może się zmienić i wtedy sejmik w ogóle by nie miał wglądu.
Od wielu lat obserwuję obrady sejmiku województwa podlaskiego i po raz pierwszy spotkałam się z sytuacją, że prowadzący obrady z imienia i nazwiska wywołuje radnego - i jeżeli tak się dzieje, wówczas w grę wchodzi tajne głosowanie, radny idzie do urny, oddaje swój głos - tym razem jawne głosowanie i każdy radny mówił, za którą kandydaturą głosuje. Ja nie jestem temu przeciwna, wprost przeciwnie, mi się to bardzo podobało, bo jako dziennikarz i mówię też w imieniu osób oglądających obrady online przez internet - w końcu wiadomo, jak radni głosują.
Trzeba rozróżnić dwie sprawy - ustawa o samorządzie województwa jasno enumeratywnie wskazuje gdzie, w jakich momentach głosowania powinny być tajne. To jest wybór zarządu, przewodniczącego, zastępców przewodniczącego sejmiku. Natomiast wszelkie inne - na przykład wybory też i przewodniczących komisji - są jawne.
Niestety obserwując obrady nie jesteśmy w stanie powiedzieć jak radni głosują mimo, że to głosowanie jawne.
Od razu jest odnotowane i można w późniejszym czasie sprawdzić właśnie w biurze sejmiku. Natomiast tutaj trzeba po prostu inny program na tę okoliczność zamówić, czy też kupić, który by pokazywał po każdym głosowaniu nie tylko wynik skomasowany, tylko imiennie każdy radny, jak głosował i później podliczenie czy przeszła uchwała, czy nie. I będę właśnie do tego dążył, aby tak było.
Jakie jeszcze inne usprawnienia w pracy samorządu województwa podlaskiego zamierza pan wprowadzić?
Przede wszystkim priorytetem na ten rok jest to, żebyśmy się całkowicie nie poróżnili, nie skłócili, żebyśmy jednak mieli ten podstawowy cel, jakim jest zadanie samorządu województwa, bo my przecież zarządzamy i majątkiem, i sprawami województwa, i też pośrednio mamy wpływ na inne samorządy poprzez taki, a nie inny sposób rozdysponowania w ramach polityki regionalnej pieniędzy, czy z RPO czy też z kontraktu z rządem. I to jest podstawowa dla mnie sprawa.
Też przygotowanie następnej perspektywy finansowej, określenie priorytetów jakie powinny być zawarte, chociażby przy zmianie strategii województwa i też konsekwentne dążenie do tego, bo mamy doświadczenie z dwóch poprzednich perspektyw, że było to jakby nam przekazane i do przyjęcia, a powinniśmy jednak mieć większy wpływ na kształtowanie tej polityki.
W jednym z wywiadów opozycyjny radny Cezary Cieślukowski powiedział, że "obrady sejmiku pod pana rządami mogą być ciekawe, bo wszyscy znają pana temperament". Człowiek z tak silnym charakterem, czy nie zdominuje obrad, jako prowadzący je?
Na pewno dla mnie będzie to sytuacja trochę niekomfortowa, bo ja będę tym spikerem, który ma prowadzić i udzielać głosu, a jednak mam swoje zdanie i muszę się tu ograniczać. Na pewno to jest słuszna uwaga ze strony pana radnego Cieślukowskiego i muszę się tutaj sam ograniczać i w inny sposób ewentualnie wyrażać swoje zdanie, niekoniecznie na sesjach sejmiku, a być może na komisjach.