Radio Białystok | Gość | Jarosław Guzy - pierwszy szef NZS

Jarosław Guzy

pierwszy szef NZS

13.12.2017, 08:21, akt. 10:51

- Oczywiście wtedy nie wiedzieliśmy, że stan wojenny to jest coś, co było przygotowane praktycznie od początku - wspomina Jarosław Guzy.

Jarosław  Guzy, fot. Monika Kalicka
Jarosław Guzy, fot. Monika Kalicka


0:00
0:00
Z Jarosławem Guzym rozmawia Lech Pilarski | Pobierz plik.


Problemy z odsłuchem?

Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.

Dziś przypada kolejna rocznica wprowadzenia stanu wojennego. W 1981 roku na ulicach pojawiło się wojsko, w nocy z 12 na 13 grudnia internowano wiele osób. Wprowadzono drakońskie przepisy, zdelegalizowano wiele organizacji, a mnóstwo firm zmilitaryzowano. O wydarzeniach sprzed 36 lat z pierwszym szefem Niezależnego Zrzeszenia Studentów Jarosławem Guzym rozmawia Lech Pilarski.


Lech Pilarski: Co pan robił 13 grudnia 1981 roku?


Jarosław Guzy: 13 grudnia rano już siedziałem, już byłem po nocy spędzonej gdzieś tam w sukach, na przejściówce, ostatecznie to była Białołęka, adres Ciupagi 1, Areszt Śledczy w Warszawie. Razem z całym gronem osób, których część zresztą dobrze znałem. 

O ile pamiętam godzinę, to było przed północą, więc akcja była dosyć szybka. Potem przewieziono mnie i moją narzeczoną ówczesną, na komendę na Opaczewską, komenda dzielnicowa Ochota i stamtąd po jakimś czasie odwożono nas, bo były spore grupy, do aresztu śledczego. Tak zaczęło się moje internowanie i stan wojenny jednocześnie.


Tu w Białymstoku wielu internowanych miało gdzieś tam z tyłu głowy "chyba nas wywiozą". A jak było to w Białołęce, jak było to w Warszawie?


Było takie pytanie rzeczywiście, nie wyglądało przyjemnie rano, kiedy już nas rozlokowano w celach, przechodziliśmy przez taki szpaler agresywnie dosyć zachowujących się zomowców i rzeczywiście było pytanie - czy tutaj, czy gdzie indziej, ale ja cały czas miałem poczucie, że to jest akcja policyjna. Rzeczywiście mogli nas ulokować gdzieś - w Brześciu powiedzmy, że było jasne, że ta akcja jest prowadzona pod patronatem naszego bratniego sojusznika - Związku Sowieckiego. Ale w areszcie śledczym, to było widać po prostu, że lądujemy tutaj na jakiś czas, na ile - nie mieliśmy pojęcia.


To było zaskoczenie?


Sytuacyjnie tak. U mnie to było znieczulenie, bo ja akurat byłem chory na zapalenie płuc i rano jeszcze miałem ciut ponad 40 stopni gorączki i byłem po pierwszych zastrzykach, więc wyciągano mnie w piżamie, na szczęście pozwolono nałożyć na piżamę normalne ubranie. Przecież to była zima i to dosyć ostra zima. Tak wylądowałem, więc trochę byłem znieczulony pewnie. 

Zaskoczenie w sensie, że takie rozwiązanie jest, że coś takiego się zdarzyło, no to nie było, bo to było coś z czym się liczyłem ja, liczyło się wielu ludzi. Dla mnie może było mniejsze zaskoczenie, pamiętam jeden z moich wywiadów o tym, jak zostałem wybrany na przewodniczącego Krajowej Komisji NZS do pisma Politechnik, o ile pamiętam, jedno zdanie wycięła cenzura, bo było pytanie co dla mnie osobiście oznacza ten wybór, powiedziałem - przesunięcie się na liście proskrypcyjnej w górę. No i rzeczywiście to prawda.


Ten wywiad był jeszcze przed internowaniem.


Tak, tak, to było po wyborze, na wiosnę 81 roku. Ja akurat byłem zaangażowany w opozycję jeszcze przed sierpniem 1980 i właściwie kalkulacja ryzyka była. Było wiadomo, że jest to jeden ze scenariuszy, że władza zdecyduje się jednak użyć siły. Była również nadzieja, że to się nie zdarzy, ale prawdę mówiąc jesień nie nastrajała optymistycznie. Ja zachorowałem na zapalenie płuc, bo byłem w objazdach w czasie strajku studenckiego, wielkiego strajku, który objął całą Polskę, praktycznie wszystkie uczelnie. Ten strajk wygaszaliśmy, bo rzeczywiście było widać, że to nie jest ten czas z początku 81 roku, jeszcze kiedy władza chciała rozmawiać. Tutaj była blokada, beton absolutne, znaczy że jest inna polityka i jak ta polityka się miała skończyć - mogła się skończyć tak jak poszło, czyli stanem wojennym. 

Oczywiście wtedy nie wiedzieliśmy, że ten stan wojenny to jest coś, co było przygotowane praktycznie od początku. Można było zakładać, że tak jest, że na naród się władza szykowała, ale można było też przypuszczać, że nabrała refleksji po tym, jak ten ruch rozwinął się na skale ogólnospołeczną, ogólnonarodową i że jednak dialog zdominuje. Ale to nie szło w stronę dialogu. Plus jeszcze dodatkowo miałem takie sygnały, one dochodziły z różnych miejsc, do Solidarności, do NZS, że rzeczywiście stan wojenny jest szykowany. 

Zresztą nie było mowy o stanie wojennym, to była taka komunistyczna zmyłka, między innymi czołówka Solidarności, doradcy nie przypuszczali, że zostanie wprowadzony stan wojenny, była mowa o stanie wyjątkowym, a ten oznaczał coś innego. Stan wojenny z kolei miał być uchwalony przez sejm, wiadomo że władza ówczesna nie przestrzegała żadnych praw. Samo wprowadzenie stanu wojennego, według nawet peerelowskiego prawa było nielegalne, więc zrobili tak jak zrobili. Popełnili błąd, co okazało się jednak po iluś latach.


Ale skala tego przedsięwzięcia była olbrzymia i wyprowadzenie wojska. Wielu osobom współcześnie wydaje się, że stan wojenny to - nie było dobranocki, nie było programu telewizyjnego, przerwali łączność telefoniczną. A to były jednak strasznie restrykcyjne przepisy i to wojsko. Kiedy człowiek mógł wyjść na ulicę i mógł nie wrócić ze względu na to, że ci ludzie mieli ostrą broń, z bronią nie ma zmiłuj się.



Ja tej rzeczywistości nie znałem. Ja przesiedziałem cały stan wojenny, bo wypuszczono mnie dopiero po zawieszeniu stanu wojennego, czyli po ponad roku w internowaniu. Oczywiście miałem kontakt z rzeczywistością, wiedzieliśmy już więcej. Tak naprawdę to dopiero po 89 roku, kiedy ukazały się dokumenty, można było zobaczyć skalę tej operacji, cały mechanizm. 

Najważniejsza rzecz, która nas uratowała wtedy, to znaczy było pytanie, jaka będzie skala oporu, zwłaszcza w zakładach pracy, również na uczelniach, bo przecież uczelnie, część uczelni jeszcze nie skończyła strajku i później dowiadywałem się od kolegów, później z dokumentów również, jak to wyglądało. 

Użyto rzeczywiście ogromnych sił,  zmobilizowano wszystko, co było możliwe, szukano również wsparcia u Wielkiego Brata. Wielki Brat nie był chętny wcale do wspierania tego. Przychodzi zawsze mi na myśl piosenka Jana Krzysztofa Kelusa, którą napisał w stanie wojennym, "Sentymentalna Panna S.". Pamiętajmy o tym, że jak mówię o oporze, to nie mówimy o oporze zbrojnym, to był ruch bez przemocy, to władza miała siłę, miała możliwość użycia przemocy, natomiast nie odpowiadano przemocą na przemoc, incydentalne przypadki właściwie, samoobrony bardziej. 

A piosenka Jana Krzysztofa Kelusa brzmiała: "nie był potrzebny żaden sąsiad, rodzimej dosyć jest kanalii, by wytłumaczyć nam na zawsze, że nie jesteśmy w PORTUGALII". Nie chodziło o Algarve i wczasy w Portugalii, ale o rewolucję goździków słynną, która była taką pokojową rewolucją, z tymi goździkami zatkniętymi w lufy karabinów. 

Po prostu władza użyła gołej siły, nie miała żadnych argumentów. Oczywiście popełniła błąd, ponieważ musiała oddać tę władzę, którą tak kochała, której nie mogła się pozbyć, ani podzielić nawet w 81 roku. To był błąd, błąd który kosztował życie wielu ludzi i to, co dla mnie było najtragiczniejsze i najcięższe przeżycie, kiedy siedzieliśmy właśnie w Białołęce, wtedy jeszcze bez tych poluzowanych rygorów, zamknięci w celach i nadawano przez kołchoźniki, których nie sposób było wyłączyć, m.in. relacje dotyczące kopalni Wujek i górników, którzy zostali tam zabici przez ZOMO, przez wojsko. 

Do dzisiaj to nie jest sprawa ostatecznie, klarownie wyjaśniona. Było to ciężkie przeżycie. Mieliśmy też poczucie, że jesteśmy tu, a jednak bezpiecznie, obojętne że w izolacji, a tam na zewnątrz giną ludzie i co więcej, zwłaszcza koledzy z zakładów pracy, mieli to poczucie, że te strajki, które tam wybuchały sporadycznie, nie na taką skalę, bo już ludzie byli zmęczeni - to są często strajki w ich obronie, kolegów z komisji zakładowej Solidarności. Miało się poczucie odpowiedzialności za to i poczucie, że ciąży na nas ogromna odpowiedzialność. Powodowało, że w moim przypadku, ale przypadku wielu osób, nie było mowy na przykład o tym, żeby zdecydować się na emigrację, co proponowano od pewnego momentu. 


Władza w pewnym momencie wprowadziła taki "myk", chciała się pozbyć opozycji.


Nawet można sobie było zamówić fotografa, jak ktoś nie miał paszportu, do kryminału i można było sobie  wyrobić paszport i wyjeżdżać, oczywiście w jedną stronę. Ale ja uważałem, że - raz, ktoś mnie wybrał, nie siedzę ze swoich osobistych powodów wyłącznie, ja nie mogę jednak wyjechać, nie chciałem, bo uważałem, że to jest tylko kolejna faza walki, ale też poczucie odpowiedzialności plus takie poczucie, że jeżeli ktoś ma wyjechać z Polski, bo z tym krajem nie jest związany to ci, którzy wprowadzili ten stan wojenny, to ich miejsce jest w Moskwie, bo oni tak naprawdę się byli reprezentantem obcego mocarstwa i to było jasne również w stanie wojennym.

Ten stan wojenny bez tego wsparcia by nie wyszedł, niezależnie od tego, że nie obiecywano wsparcia realnego. To jest zdumiewające, że jak później się okazało z dokumentów rosyjskich, sowieckich - Jaruzelski prosił o to wsparcie. Oni nie chcieli mu dać, co wskazuje m.in. na jedną rzecz - jeżeli mówi się już ogólnie o stanie wojennym, jako o decyzji politycznej, a nie o fakcie społecznym, że tak naprawdę to 81 rok, to był czas, kiedy można było wywalczyć trochę wolności, a że komuniści polscy mogli się zgodzić i dostaliby przyzwolenie z Moskwy na jakąś część wolności, więc były inne opcje również politycznie do rozwiązania, ale przeważył własny interes, strach przed społeczeństwem, przywiązanie do życia nomenklaturowego, przywilejów - skromnych jak teraz się patrzymy na rozwinięty kapitalizm - ale wtedy szalenie kłujących w oczy. No i tak to się toczyło. 

Robiliśmy sobie ankietę w celi - ile czasu potrwa komunizm w Polsce jeszcze. Średnia wyszła około 10 lat, więc niewiele się pomyliliśmy. Ten reżim dogorywał, to był taki ostatni akt siły i możliwości, ale już ten reżim nie miał przed sobą żadnych perspektyw, nikt w niego nie wierzył, nawet ci, którzy rządzili wtedy w Polsce.

| red: mak




ZNAJDŹ NAS




Adam Nowak, Grażyna Łobaszewska i Paweł Urowski, fot. A. Tyszkiewicz

Grażyna Łobaszewska, Adam Nowak, Paweł Urowski

Twórcy projektu "Piosenki o ludziach z duszą"
26.09.2025

- Jak się operuje prawdziwymi emocjami, nie kłamie nawet końcem palca, czy rzęsą, to wtedy ludzie wiedzą, że to, co do nich dociera, jest istotne - mówi Adam Nowak, lider Raz Dwa Trzy

Robert Tyszkiewicz, fot. Barbara Sokolińska

Robert Tyszkiewicz

koordynator do spraw Polonii i Polaków za granicą w kancelarii Senatu RP
26.09.2025

- Miejmy nadzieję, że tym razem władze białoruskie zrozumieją, że jeżeli myślą o jakiejkolwiek normalizacji relacji z Polską, to uwolnienie Andrzeja Poczobuta jest absolutnie brzegowym warunkiem - mówił w Polskim Radiu Białystok Robert Tyszkiewicz.

prof. Joanna Zajkowska, fot. Barbara Sokolińska

prof. Joanna Zajkowska

podlaski konsultant w dziedzinie epidemiologii
25.09.2025

- Z pozoru łagodna choroba dla osób młodych może być niebezpieczna dla osób starszych - mówiła w Polskim Radiu Białystok prof. Joanna Zajkowska.


Paweł Wyszyński, fot. A. Tyszkiewicz

Paweł Wyszyński

trener wicemistrzyni świata w skoku wzwyż Marii Żodzik
24.09.2025

Jako trener przewidział pokonanie przez Marię Żodzik poprzeczki na wysokości 2,00 m, co dało jej nowy rekord życiowy i historyczny sukces.

prof. Adam Bartnicki, fot. Joanna Szubzda

prof. Adam Bartnicki

dziekan Wydziału Stosunków Międzynarodowych UwB
24.09.2025

- Polscy przewoźnicy stali się zakładnikami reżimu Łukaszenki. Nie ukaraliśmy go, daliśmy mu narzędzie - mówił w Polskim Radiu Białystok prof. Adam Bartnicki.

Michał Gramatyka, fot. Barbara Sokolińska

Michał Gramatyka

wiceminister cyfryzacji
23.09.2025

- W 100 procentach odporni na cyberataki nigdy nie będziemy. Jeżeli ktokolwiek powie, że jest inaczej, to znaczy, że nie ma pojęcia, o czym mówi - mówił w Polskim Radiu Białystok wiceminister cyfryzacji Michał Gramatyka.


Stefan Krajewski, fot. Piotr Pietruczuk

Stefan Krajewski

minister rolnictwa
22.09.2025

- Nie chcemy zaklinać rzeczywistości. Trzeba każdego dnia udowadniać, że pracuje się na rzecz swojego okręgu, swoich wyborców, ale też na rzecz Polski - mówił w Polskim Radiu Białystok Stefan Krajewski.

Adam Juchnik, 19.09.2025, fot. Barbara Sokolińska

Adam Juchnik

dyrektor Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Białymstoku
19.09.2025

- Podlasie to przepiękny region o przepięknych tradycjach, kulturze i zabytkach, ale przede wszystkim atutem Podlasia jest przyroda. Do dyspozycji mieszkańcy Podlasia mają nie tylko nowych 11 rezerwatów, ale blisko setkę tych, które funkcjonują do tej pory - mówił w Polskim Radiu Białystok Adam Juchnik.

Mariusz Dąbrowski, fot. Sylwia Krassowska

Mariusz Dąbrowski

podlaski przedstawiciel w Domu Polski Wschodniej w Brukseli
18.09.2025

Chiny mogą mieć realny wpływ na decyzje Białorusi w kwestii bezpieczeństwa polskich granic, ale jak zareagują na zamkniecie Nowego Jedwabnego Szlaku, trudno ocenić - uważa Mariusz Chrzanowski.


prof. Joanna Sadowska, fot. Joanna Szubzda

prof. Joanna Sadowska

historyk z Uniwersytetu w Białymstoku
17.09.2025

Agresja z 17 września 1939 r. nabiera szczególnego znaczenia w kontekście obecnej sytuacji geopolitycznej. - To, że dostrzegamy analogię między tamtymi wydarzeniami a teraźniejszością, jest oczywiste - podkreśla prof. Joanna Sadowska.

Andrzej Aleksiejczuk, fot. Joanna Szubzda

Andrzej Aleksiejczuk

Wiceprzewodniczący podlaskiej rady OPZZ
16.09.2025

- Taki wzrost płacy minimalnej to w praktyce pauperyzacja 3,5 mln pracowników - podkreśla związkowiec. Minimalne wynagrodzenie wzrośnie o 3 proc., czyli mniej więcej tyle, ile według prognoz wyniesie inflacja w przyszłym roku. - Rząd de facto zamraża więc płacę minimalną - dodaje.

dr Katarzyna Maniszewska, źródło: Wydział Stosunków Międzynarodowych - Uniwersytet w Białymstoku/Facebook

dr Katarzyna Maniszewska

z Wydziału Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu w Białymstoku
15.09.2025

Dotychczasowe sankcje wobec Rosji są mało efektywne. (...) Trump zwraca uwagę, że kraje UE i NATO cały czas utrzymują pewien poziom handlu z Rosją, czyli pośrednio finansują rosyjską agresję - mówi badaczka.


Tomasz "Niecik" Niecikowski, fot. Joanna Szubzda

Tomasz "Niecik" Niecikowski [wideo]

muzyk disco polo
14.09.2025

Z wykształcenia jest politologiem i pedagogiem, ale postanowił zostać muzykiem disco polo. Swoją przygodę z tym gatunkiem muzyki Tomasz Niecikowski rozpoczął w wieku 17 lat.

Jacek Dobrzyński, fot. Sylwia Krassowska

Jacek Dobrzyński

rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych
13.09.2025

- W najbliższym czasie można spodziewać się jeszcze różnych form dezinformacji ze strony kremlowskiej propagandy - mówi rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński.

dr Anna Grabowska-Siwiec, źródło: Facebook

dr Anna Grabowska-Siwiec

emerytowana major kontrwywiadu ABW, wykładowca Wydziału Stosunków Międzynarodowych UwB
12.09.2025

- Rosja prowadzi wobec Polski "wojnę nerwów", a celem jest wytwarzanie atmosfery chaosu i niepewności w społeczeństwie - mówi dr Anna Grabowska-Siwiec.


Jacek Brzozowski, fot. Gabriela Lasota

Jacek Brzozowski

wojewoda podlaski
11.09.2025

- Wszystko to, co zostało zrobione na poziomie politycznym i militarnym, pokazało, że jesteśmy w stanie skutecznie odpierać ataki wroga. To był wrogi atak ze strony Federacji Rosyjskiej - mówi wojewoda podlaski.

dr hab. Daniel Boćkowski, fot. Sylwia Krassowska

prof. Daniel Boćkowski [wideo]

ekspert do spraw bezpieczeństwa z UwB
10.09.2025

Drony nad Polską. - Skala jest bez precedensu. Rosjanie nie zrobili tego przypadkiem. Chcieli ostatecznie przetestować obronę polską i NATO-wską - mówi prof. Daniel Boćkowski.

Agnieszka Maliszewska, fot. Joanna Szubzda

Agnieszka Maliszewska

prezes Polskiej Izby Mleka
10.09.2025

Rosnące koszty produkcji, coraz większa konkurencja i rygorystyczne unijne regulacje. To główne problemy, z którymi borykają się producenci mleka i spółdzielnie mleczarskie.


Katarzyna Sadowska, fot. Joanna Szubzda

Katarzyna Sadowska

prezes Podlaskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej
9.09.2025

Podlaski Bon Turystyczny stał się hitem. Ostanie rozdanie ponad 8 tysięcy bonów na sezon jesienny trwało zaledwie 75 sekund - informuje Katarzyna Sadowska.

prof. Robert Ciborowski, fot. Sylwia Krassowska

prof. Robert Ciborowski

ekonomista, dziekan Wydziału Ekonomii Uniwersytetu w Białymstoku
8.09.2025

- Obniżka stóp procentowych może pokazywać, że pewne rzeczy będą wolniej drożeć. My, jako konsumenci, wiemy, że być może już tak szybko ceny nie pójdą w górę. To dobry sygnał - mówi prof. Robert Ciborowski.

Grzegorz Kuczyński, 29.05.2025, fot. Barbara Sokolińska

Grzegorz Kuczyński

prezes Fundacji Białystok Biega
6.09.2025

- Metę naszych wydarzeń, które organizujemy od 14 lat, przekroczyło ponad 150 tys. osób. To jest ogrom. Ci ludzie przyjeżdżają do nas z całej Polski - mówi Grzegorz Kuczyński.


Anna Rzemek, fot. Sylwia Krassowska

Anna Rzemek

dyrektor Podlaskiego Oddziału NFZ
5.09.2025

- W tym roku ponad 50 tysięcy wizyt u lekarzy specjalistów zostało zaprzepaszczonych. Pacjenci byli umówieni, lekarz był dostępny, a pacjent nie przyszedł - mówi Anna Rzemek.

prof. Adam Bartnicki, fot. Gabriela Lasota

prof. Adam Bartnicki

dziekan Wydziału Stosunków Międzynarodowych UwB
4.09.2025

- Polska będzie istotnym elementem tej globalnej układanki przyszłej hegemonii amerykańskiej. To dobrze, bo Polska jest miejscem strategicznym na mapie świata - mówi prof. Adam Bartnicki.

Maciej Żywno, fot. Joanna Szubzda

Maciej Żywno

wicemarszałek Senatu i wiceprzewodniczący Polski 2050
3.09.2025

- Trzymamy mocno kciuki za pana prezydenta i jego wizytę w Stanach Zjednoczonych, bo chodzi o interes Polski, a nie o napinanie mięśni, kto jest ważniejszy - prezydent czy premier - mówi wicemarszałek.


gen. Sławomir Klekotka, fot. Gabriela Lasota

gen. Sławomir Klekotka

komendant Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej
2.09.2025

- Przemytnicy chcą jak najwięcej osób przerzucić do Polski. Być może jest to też związane z ćwiczeniami Zapad. Natomiast z całą pewnością im się to nie udaje - mówi gen. Sławomir Klekotka.

Agnieszka Krokos-Janczyło, fot. Barbara Sokolińska

Agnieszka Krokos-Janczyło

podlaska kurator oświaty
1.09.2025

- Szkoła nie straszy. Każdy jest tam naprawdę przyjacielem. I właśnie szkoła jest takim miejscem, które powinno otaczać ciepłem, opieką. Jeżeli z takim nastawieniem pójdziemy do tej szkoły i wszyscy dookoła będą mówić dobrze o szkole, darzyć nauczycieli ogromnym zaufaniem i wierzyć w to, że to właśnie oni są specjalistami - myślę, że to będzie dużo lepsze - mówiła w Polskim Radiu Białystok Agnieszka Krokos-Janczyło.

Przemysław Tuchliński, 28.08.2025, fot. Tomasz Kleszczewski

Przemysław Tuchliński

prezes Wodociągów Białostockich
28.08.2025

Od 1890 roku Wodociągi Białostockie są nieodłącznym elementem związanym z rozwojem miasta. Dzisiaj średnio na dobę produkujemy ok. 40 tys. m sześc. wody - mówi prezes Wodociągów Białostockich.


Rafał Rudnicki, fot. Sylwia Krassowska

Rafał Rudnicki

zastępca prezydenta Białegostoku
26.08.2025

- To będą dwa dni fantastycznej zabawy. Aż trudno w to uwierzyć, ale nasza lokalna gwiazda, czyli Zenon Martyniuk, chyba nigdy nie występował na Rynku Kościuszki w Białymstoku, więc teraz będzie miał okazję. Zagra też gwiazda polskiej muzyki pop - Maryla Rodowicz i nie tylko - mówi Rafał Rudnicki.

Karol Domalewski i Monika Czudzinowicz, 24.08.2025, fot. Tomasz Kleszczewski

Karol Domalewski i Monika Czudzinowicz

z Jagiellonii Futsal Białystok i międzynarodowa sędzia piłkarska
25.08.2025

Historyczna nominacja dla polskiej sędzi futsalu. 34-letnia białostoczanka Monika Czudzinowicz pojedzie na pierwsze oficjalne mistrzostwa świata kobiet w tej dyscyplinie, które w listopadzie i grudniu odbędą się na Filipinach.

foto: Monika Kalicka

Aleks Mosheqaj

24.08.2025

Aleks Mosheqaj jest Albańczykiem, ale od wielu lat mieszka w Polsce i w Białymstoku. Rozmawiamy o meczu Jagiellonii w Albanii.


Bartosz Demianiuk i Tymoteusz Mojsak, 23.08.2025, fot. Marcin Kozłowski

Bartosz Demianiuk i Tymoteusz Mojsak

z zespołu La Venders
23.08.2025

Zmiany w zespole, nowe utwory i zbliżające się koncerty - w ostatnim czasie to najważniejsze wydarzenia w białostockim zespole La Venders.

foto: Monika Kalicka

Bogusław Choiński

starszy inspektor, specjalista z Państwowej Inspekcji Pracy w Białymstoku
28.06.2025

- Cudzoziemiec jest szczególnie chroniony i nawet umowa zlecenie, czy też umowa o dzieło, musi być zawarta na piśmie. Mało tego, przed podpisaniem umowa musi być przetłumaczona w języku zrozumiałym dla cudzoziemca, żeby wiedział, na podstawie jakiego rodzaju umowy i w charakterze kogo wykonuje pracę - mówi Bogusław Choiński.

Agnieszka Krokos-Janczyło, fot. Barbara Sokolińska

Agnieszka Krokos-Janczyło

podlaska kurator oświaty
27.06.2025

- Musimy patrzeć na to, że żyjemy w XXI wieku i sztuczna inteligencja robi swoje. Czy naprawdę jest zasadne, żebyśmy zadawali prace domowe, które w 20 minut rozwiąże właśnie ta inteligencja? - pytała w Polskim Radiu Białystok Agnieszka Krokos-Janczyło.


prof. Marcin Moniuszko, 26.06.2025, fot. Piotr Pietruczuk

prof. Marcin Moniuszko

rektor Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku
26.06.2025

- Cała społeczność akademicka ciężko pracuje. Daje z siebie wszystko, zarówno na polu dydaktycznym, jak i organizacyjnym. To wielki zaszczyt pełnić funkcję rektora w takiej społeczności - mówi profesor Marcin Moniuszko.

prof. Joanna Zajkowska, fot. Gabriela Lasota

prof. Joanna Zajkowska

podlaski konsultant w dziedzinie epidemiologii
26.06.2025

- Jeżeli zauważymy rumień wędrujący, natychmiast udajemy się do lekarza. Antybiotyk jest wtedy niezbędny - ostrzega podlaska konsultant w dziedzinie epidemiologii prof. Joanna Zajkowska.

Tadeusz Truskolaski, 25.06.2025, fot. Barbara Sokolińska

Tadeusz Truskolaski

prezydent Białegostoku
25.06.2025

- Oficjalnie nie przybywa nam mieszkańców, ale tak naprawdę nie odczuwamy tego ani na rynku pracy, ani w ruchu samochodowym, ani w sklepach. Tego się nie odczuwa. Ale martwi demografia - mówił w Polskim Radiu Białystok Tadeusz Truskolaski.




źródło: www.radio.bialystok.pl

Białystok FM 99,4 Łomża FM 87,9 Suwałki FM 98,6 Siemiatycze FM 104,1 Białowieża FM 89,4 178,352 MHz (k.5C) DAB+

Copyright © Polskie Radio Białystok