prof. Lech Dzienis - rektor Politechniki Białostockiej

Delegacja Tianjin Chengjian University w Chinach odwiedza w czwartek, 4 maja Politechnikę Białostocką. Rektor prof. Li Zhongxian wspólnie z dziekanami m.in. Wydziałów Architektury, Budownictwa i Energetyki spotkają się z rektorem PB prof. Lechem Dzienisem.

W piątek, 5 maja w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego w Warszawie podpisana zostanie umowa dotycząca wspólnego przedsięwzięcia edukacyjnego Politechniki Białostockiej, Politechniki Krakowskiej oraz Tianjin Chengjian University w Chinach.

Będzie to Chińsko-Polska Szkoła Inżynierii przy Tianjin Chengjian University. Nauczyciele akademiccy z PB będą w Chinach uczyć na studiach na kierunkach budownictwo i inżynieria środowiska, natomiast Politechnika Krakowska zajmie się kształceniem na architekturze i architekturze krajobrazu.

Miłka Malzahn: Dlaczego Tianjin Chengjian University postanowił bliżej współpracować z Politechniką Białostocką?

Prof. Lech Dzienis: Nasze kontakty sięgają już prawie czterech lat. Zaczęliśmy od wizyty profesorów - nasi profesorowie byli tam, ich profesorowie byli tutaj. W tej chwili zostaliśmy zaproszeni do bardziej poważnego projektu utworzenia wspólnej polsko-chińskiej szkoły inżynierii.

Jest jeszcze trzeci partner - Politechnika Krakowska. Te trzy uczelnie utworzą polsko-chińską szkołę w Tianjin. To chińscy studenci będą beneficjentami tego projektu. Nasz udział będzie polegał na tym, że 1/3 przedmiotów będziemy wykładać tam na miejscu, zarówno na studiach pierwszego i drugiego stopnia, a studenci chińscy przyjadą do nas na jeden lub też dwa semestry, w zależności od rodzaju studiów. Studenci chińscy uzyskają możliwość otrzymania podwójnego dyplomu, to znaczy dyplomu uczelni chińskiej, macierzystej i naszego.

Jaki jest główny atut tej współpracy? Co z tego będzie miała Politechnika Białostocka?

Jest to znaczący krok w kierunku dalszego umiędzynarodowienia uczelni. Przewidziane jest około 100 studentów na dwóch kierunkach, czyli w sumie 200 na budownictwie i na inżynierii środowiska, bo te kierunki nasza uczelnia będzie prowadzić. Jest to znaczący skok w stosunku do obecnej liczby studentów chińskich - w tej chwili mamy ich 34.

Będzie się to później przekładać na naszą dotację dydaktyczną, bo jest to jeden ze składników algorytmu. Poza tym nasi pracownicy poznają bardzo odmienną tradycję i kulturę chińską.