Radio Białystok | Galerie | Jagiellonia Białystok przegrywa z liderem ekstraklasy [zdjęcia, wideo]
Piłkarze Jagiellonii Białystok przegrali 1:2 (1:1) z liderem ekstraklasy Rakowem Częstochowa. Żółto-czerwoni prowadzili po golu Jesusa Imaza, ale dwa kolejne gole strzelili rywale: Carlos i Petrasek.
Pierwsza porażka Jagiellonii w tym roku
Raków wydłużył do piętnastu serię spotkań bez porażki; białostoczanie przegrali po raz pierwszy w drugiej części sezonu.
Radiowy skrót meczu:
Radiowa relacja z całego meczu:
Mecz rozpoczął się od dwóch ataków i strzałów na bramkę Jagiellonii. Gola mógł zdobyć Vladislavs Gutkovskis, ale przestrzelił, a w kolejnej akcji piłka po uderzeniu Władysława Koczerhina odbiła się od zewnętrznej strony słupka Jagiellonii. Chwilę po tych sytuacjach z pierwszego gola w meczu cieszyli się białostoczanie.
Już w 3. min. Jesus Imaz pokonał Vladana Kovacevicia. Hiszpan uderzył z narożnika pola karnego i wrzucił piłkę "za kołnierz" zaskoczonego bramkarza lidera ekstraklasy. To dziesiąte trafienie Imaza w tym sezonie i tym samym snajper Jagi został samodzielnym liderem strzelców.
Trzy minuty później szansę miał Bartosz Bida, jednak po rzucie rożnym minimalnie przestrzelił głową. W 12. min Imaz minął Vladana Kovacevica i z boku pola karnego odegrał do Tomasa Prikryla, strzał czeskiego pomocnika nie sprawił jednak bramkarzowi Rakowa kłopotów.
Szybka gra i składna
Gra była szybka i składna, a mecz mógł się podobać, bo obie drużyny próbowały budować akcje ofensywne. W 26. min po akcji Patryka Kuna i Koczerhina Ukrainiec uderzył z pola karnego, ale Zlatan Alomerovic piłkę wyłapał.
Goście dążyli do wyrównania i udało im się to w 38. minucie. Dośrodkowanie z rzutu rożnego na gola zamienił Jean Carlos. Zawodnik Rakowa przyjął piłkę i od razu z powietrza - technicznym strzałem z kilkunastu metrów pokonał Alomerovicia.
Jagiellonia próbowała znowu wyjść na prowadzenie; w doliczonym czasie akcję "sam na sam" miał Imaz, ale przegrał pojedynek z Kovacevicem.
Druga połowa meczu
W drugiej połowie goście mieli już zdecydowaną przewagę; piłkarze Jagiellonii nie byli już tak aktywni w odbiorze piłki, grali tak, jakby pierwsza część spotkania kosztowała ich zbyt dużo sił.
Raków stwarzał sobie kolejne bramkowe sytuacje. Już w pierwszej akcji po przerwie Ivi Lopez minimalnie przestrzelił z dystansu. W 57. min Carlos Silva przegrał pojedynek sam na sam z Alomerovicem, a w 63. min po indywidualnej akcji Lopeza piłka trafiła do Gustkovskisa, ale napastnik częstochowian uderzył nad bramką.
Dziesięć minut później Jagiellonia przeprowadziła kontrę, po której do siatki trafił Gual, ale był na spalonym w momencie podania od Imaza i sędzia nie zaliczył trafienia.
W 75. minucie goście objęli prowadzenie, a gola strzelił kapitan Rakowa - Petrasek. Obrońca gości najwyżej wyskoczył do dośrodkowania w pole karne i z pięciu metrów pokonał bramkarza Jagi.
Następny mecz Jagiellonia Białystok zagra dopiero w następną niedzielę (5.03) na wyjeździe z Miedzią Legnica. Początek meczu i naszej relacji w Polskim Radiu Białystok o 12:30.
Wypowiedzi trenerów i piłkarzy po meczu:
Maciej Stolarczyk:
Marek Papszun:
Taras Romanczuk:
Jagiellonia Białystok - Raków Częstochowa 1:2 (1:1)
Bramka: 1:0 Jesus Imaz (3), 1:1 Jean Carlos Silva (38), 1:2 Tomas Petrasek (75-głową).
Żółta kartka - Jagiellonia Białystok: Taras Romanczuk. Raków Częstochowa: Patryk Kun, Gustav Berggren.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów: 6 547.
Jagiellonia Białystok: Zlatan Alomerovic – Miłosz Matysik (67. Paweł Olszewski), Dusan Stojinovic, Israel Puerto, Jakub Lewicki – Tomas Prikryl (67. Tomasz Kupisz), Taras Romanczuk (82. Michal Sacek), Nene, Juan Camara (54. Bartłomiej Wdowik) – Jesus Imaz, Bartosz Bida (54. Marc Gual).
Raków Częstochowa: Vladan Kovacevic - Stratos Svarnas, Tomas Petrasek, Milan Rundic (46. Fran Tudor) - Jean Carlos Silva (73. Mateusz Wdowiak), Giannis Papanikolaou, Ben Lederman (Gustav Berggren), Patryk Kun - Władysław Koczerhin (84. Bartosz Nowak), Vladislavs Gutkovskis (84. Sebastian Musiolik), Ivi Lopez.(PAP)