Radio Białystok | Galerie | Jaga wciąż bez wygranej - tym razem remis we Wrocławiu [zdjęcia, wideo]
Piłkarze Jagiellonii Białystok zdobyli jeden punkt w wyjazdowym meczu ze Śląskiem Wrocław. W piątkowy wieczór (4.10) zremisowali 1:1 (0:0) ze Śląskiem.
Przez większą część meczu stroną atakującą był Śląsk, ale w końcówce to Jagiellonia mogła zadać decydujący cios. Mecz zakończył się sprawiedliwym remisem. To już szóste spotkanie z rzędu wrocławian bez zwycięstwa. Jagiellonia czeka na wygraną od 30 sierpnia, kiedy to zwyciężyła w Kielcach.
Optyczną przewagę od pierwszej minuty miał Śląsk. Gospodarze byli częściej przy piłce i częściej gościli pod polem karnym rywali. Niewiele z tego jednak wynikało, bo za bardzo nie mieli pomysłu na sforsowanie zagęszczonej defensywy rywali. Próbowali głównie dośrodkowań, które padały łupem zawodników gości, a kiedy już piłka przedarła się przez gąszcz obrońców, to... zaskoczyła Roberta Picha.
Naprawdę groźnie zrobiło się pod bramką Jagiellonii w pierwszej połowie tylko raz, kiedy na strzał z dystansu zdecydował się Dino Stiglec. Piłka odbiła się od któregoś z rywali, chorwacki obrońca Śląska dopadł do niej ponownie, ale z pola karnego nie trafił w światło bramki.
Zespół z Białegostoku ograniczał się do obrony i kopania piłki jak najdalej od własnego pola karnego. Jedyną okazję w pierwszej połowie piłkarze trenera Ireneusza Mamrota mieli po rzucie wolnego, ale Matus Putnocky obronił strzał w środek bramki.
Bramki padły dopiero po przerwie
Po przerwie obraz meczu nieco się zmienił. Goście odważniej podeszli do przodu i ciężar gry przeniósł się na środek boiska. Dzięki temu jednak Śląsk miał więcej miejsca do ataku i zdołał to wykorzystać.
Wrocławianie przeprowadzili szkoleniową akcję. Diego Zivulic wykonał krosowe podanie pod linię końcową do Łukasza Brozia, a ten od razu zgrał w pole karne do wbiegającego Roberta Picha i Słowak nie dał szans Damianowi Węglarzowi.
57. min. i zmiana wyniku.
— Radio Białystok (@radiobialystok) October 4, 2019
Śląsk Wrocław strzela gola na 1:0#ŚLAJAG
Gola strzela Robert Pich pic.twitter.com/1ryxmZfqGY
Gol ożywił mecz, bo goście nie mając już nic do stracenia odważniej ruszyli do przodu. Od tego momentu praktycznie nie było gry w środku pola, bo akcje przenosiły się spod jednej bramki pod drugą.
Po 12 minutach ponownie był remis, a gościom pomogli miejscowi, którzy w łatwy sposób stracili piłkę w środku pola. Po szybkiej akcji Hiszpan Juan Camara znalazł się w idealnej sytuacji i mierzonym strzałem nie dał szans bramkarzowi Śląska. Doskonałą asystę zaliczył w tej sytuacji Patryk Klimala.
Camara wyrównuje
— Radio Białystok (@radiobialystok) October 4, 2019
W meczu #ŚLAJAG już 1:1 pic.twitter.com/OvNLuBTdap
Wrocławianie starali się szybko odpowiedzieć, znowu śmielej zaatakowali, ale brakowało ostatniego, otwierającego drogę do bramki podania. Groźniejsze były wypady gości, którzy w końcówce sprawiali też wrażenie, jakby zachowali więcej sił. W ostatnich minutach kilka razy mocno zakotłowało się w polu karnym Śląska, ale albo wrocławianie szczęśliwie wybijali piłkę, albo skutecznie interweniował Putnocky i więcej goli nie padło.
Następny mecz Jagiellonia Białystok zagra dopiero 19 października. Żółto-czerwoni zmierzą się przed własną publicznością z Cracovią.
Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok 1:1 (0:0)
Bramki: 1:0 Robert Pich (57), 1:1 Juan Camara (69).
Żółta kartka - Śląsk Wrocław: Israel Puerto, Wojciech Golla, Przemysław Płacheta. Jagiellonia Białystok: Patryk Klimala, Guilherme Sitya.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów 12 072.
Śląsk Wrocław: Matus Putnocky - Łukasz Broź, Israel Puerto, Wojciech Golla, Dino Stiglec - Przemysław Płacheta, Michał Chrapek (66. Filip Markovic), Jakub Łabojko, Diego Zivulic, Robert Pich (90+1. Mateusz Cholewiak) - Erik Exposito (78. Daniel Szczepan).
Jagiellonia Białystok: Damian Węglarz - Jakub Wójcicki, Ivan Runje, Zoran Arsenic, Guilherme Sitya - Tomas Prikryl (78. Martin Kostal), Martin Pospisil, Taras Romanczuk, Jesus Imaz, Juan Camara (90+3. Ognjen Mudrinski) - Patryk Klimala (90+3. Mikołaj Wasilewski).