Radio Białystok | Białoruś | Białoruś: Więzienie i ograniczenie wolności za napis "Nie zapomnimy" na chodniku
Sąd w Mińsku skazał we wtorek (8.12) na dwa lata kolonii karnej i półtora roku ograniczenia wolności dwoje Białorusinów, którzy napisali na chodniku "Nie zapomnimy" obok miejsca upamiętnienia pierwszej ofiary protestów powyborczych na Białorusi w sierpniu br.
Obydwoje zostali skazani z artykułu kodeksu karnego dotyczącego chuligaństwa. Obrońcy praw człowieka uznają ich za więźniów politycznych.
25-letnia Maryja Babowicz została skazana na ograniczenie wolności nazywane "domową chemią", która polega na pracach poprawczych (skazany nie może opuszczać miejscowości, w której mieszka, musi w niej pracować i nocować w domu), a 26-letni Maksim Pauliuszczyk na dwa lata kolonii karnej. Mężczyzna już wcześniej odbył karę z tego samego artykułu.
Szkodę spowodowaną napisanym przez nich hasłem na chodniku oszacowano na 211 rubli białoruskich (ok. 304 zł), w związku z czym wycofano oskarżenie z artykułu dotyczącego umyślnego uszkodzenia mienia. Wcześniej szacowano straty na 7,5 tys. rubli.
Portal Tut.by pisze, że Babowicz i Pauliuszczyk nie znali się. Mężczyzna podszedł do Babowicz na ulicy, kiedy ta tworzyła napis w pobliżu miejsca upamiętniającego Alaksandra Tarajkouskiego, który zginął 10 sierpnia podczas protestu. Pauliuszczyk poprosił o pędzel i dokończył frazę.
Obywatelka Szwajcarii, która ściągnęła kominiarkę z twarzy OMON-owca, została w poniedziałek (7.12) skazana przez sąd w Mińsku na dwa lata i sześć miesięcy kolonii karnej - poinformował portal Tut.by. Kobietę zatrzymano 19 września na marszu kobiet.
Daria Czulcowa nie odzyskała wolności. Operatorka kamery pracująca dla telewizji "Biełsat" odbywała 7-dniowy areszt i w niedzielę (22.11) powinna była wyjść na wolność. Tak się jednak nie stało.
Na Białorusi zapadają kolejne surowe wyroki sądowe wobec uczestników demonstracji. Największe kary otrzymują ci, oskarżeni o sprzeciwianie się funkcjonariuszom służb specjalnych w czasie protestów.
Na cztery lata kolonii karnej skazał w środę (18.11) sąd na Białorusi młodego człowieka, który rozpylił gaz pieprzowy w kierunku dwóch milicjantów. Wyrok trzech lat kolonii karnej zapadł zaś wobec mężczyzny, którego uznano na winnego napaści na funkcjonariusza sił OMON
Na 4 lata kolonii karnej skazał w środę sąd w Żłobinie na południowym wschodzie Białorusi mężczyznę, który rzucił w milicjanta butelką podczas akcji protestacyjnej – poinformowało białoruskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.